Gdzieś ponad tęczą… Pamiętacie “Czarnoksiężnika ze Szmaragdowego Grodu”?
U mnie w domu od zawsze była ta książka:

Najstraszniejsza, jaką przeczytałam w dzieciństwie. Swoją drogą – kto teraz tak ilustruje książki…. toż to arcydzieło! :) ale wtedy mnie przerażało. Doczytałam jednak do końca. A potem, dopiero bardzo potem zobaczyłam film z Judy Garland “The Wizard of Oz”.
Ta książka i ten film są jednym z wielu bardzo mocnych wspomnień z dzieciństwa. Szczególnie książka zostawiła swój ślad. I pomyśleć, że jej autor – L. Frank Baum – napisał ją, gdy mieszkał w Humbold Park, dzielnicy Chicago!
I któregoś dnia zobaczyłam u Krzysia na FB takie oto zdjęcie:
Proszę spojrzeć na datę – 2014 rok! Dwa lata temu…. No trochę mi zajęło, żeby dotrzeć do Parku Oz w Chicago. Biorąc pod uwagę, że milion razy obok niego już przejeżdżałam, przechodziłam i w ogóle – wstyd! ;) Więc bardzo cię Krzysiu za zwłokę przepraszam i przy okazji dziękuję za inspirację do wycieczki!
Panie i panowie, zapraszam na krótki spacer po Oz Park w dzielnicy Lincoln Park, z blaszanym drwalem, strachem na wróble, tchórzliwym lwem, Dorotką i psem Toto:
Pora dnia nie była najlepsza do robienia zdjęć. A jeszcze nad głową ryczały odrzutowce, bo tuż niedaleko nad jeziorem odbywał się kolejny Air & Water Show. Na pewno do parku wrócę. Na spokojnie, z aparatem jeszcze.
Somewhere over the rainbow…
—
Zdjęcia/Photos: ©ewamalcher.com | All Rights Reserved
Leave a Reply